Turecki zamachowiec Mehmet Ali Agca, który 13 maja 1981 r. ciężko zranił papieża Jana Pawła II, strzelając do niego na placu Świętego Piotra, powiedział, że nie ujawniono wszystkiego na ten temat. Wskazał zarazem na trop prowadzący do radzieckiego KGB.
W przeddzień 40. rocznicy zamachu Agca oświadczył włoskiej agencji Ansa: „Na pewno nie wyjaśniono wszystkiego na temat zamachu na papieża Jana Pawła II. Jednak komisja Mitrochina we włoskim parlamencie odkryła trochę prawdy”.
W ten sposób sprawca zamachu odniósł się do pracującej kilkanaście lat temu w parlamencie Włoch komisji badającej działalność służb byłego bloku wschodniego na terenie tego kraju.
Zeznania przed komisją złożył między innymi nieżyjący już sędzia Ferdinando Imposimato, zwolennik teorii o „bułgarskim tropie”, czyli udziale komunistycznych służb z Sofii i rozkazie z ZSRR. Wcześniej Imposimato prowadził śledztwo w sprawie zamachu na papieża Polaka.
Ta tzw. Komisja Mitrochina (od nazwiska archiwisty KGB) w raporcie stwierdziła, że bułgarskie służby specjalne, wynajmując płatnego zabójcę Agcę, działały na polecenie radzieckiego wywiadu wojskowego GRU, a inspiratorem próby zabicia papieża było najwyższe kierownictwo ZSRR.
Agca stwierdził następnie w rozmowie z Ansą: „Poza tym major KGB Wiktor Iwanowicz Szejmow już wyznał coś w sprawie zamachu na polskiego papieża”. Przywołał wypowiedź byłego agenta KGB, który w 1980 r. uciekł do USA. Mówił on, że zamach zorganizowało KGB. – Ale brakuje pamięci wielu w świecie pełnym wydarzeń – ocenił Ali Agca.
Polecane artykuły
5 marca 2022
Władimir Putin jest śmiertelnie chory? Te słowa nie pozostawiają złudzeń!
Agresja Władimira Putina jest związana…
28 lutego 2022
Czas wojny – czas kompromisu. Czy polski rząd i opozycja staną na wysokości zadania?
Wniedzielę 27 lutego dowiedzieliśmy…