„Squid Game” dotarło do polskich szkół. Przerażeni nauczyciele biją na alarm
Dzieci zaczynają powtarzać na szkolnych boiskach zabawy z serialu „Squid Game”. Agresywne zachowania budzą niepokój władz szkolnych na całym świecie. Problem pojawia się także w Polsce – dzieci są zagrożone, szkoły zaczynają reagować: pedagożki piszą listy do rodziców, żeby monitorowały to, co dzieci oglądają w domu i jak się zachowują. Dotarliśmy do jednego z nich.
Koreański serial trafił do serwisu Netflix zaledwie kilka tygodni temu – 17 września. Jego twórcą jest Hwang Dong-hyuk, a akcja oparta jest na niezwykłym połączeniu elementów sensacyjnych i obserwacji o charakterze społecznym – dlatego porównywany jest z jednej strony do koreańskich filmów akcji, a z drugiej do nagrodzonego Oscarem komediodramatu „Parasite” z 2019 roku, opowiadającego o ubogiej rodzinie, sprytem radzącej sobie w trudnej życiowej sytuacji.
Akcja serialu opowiada o grupie prawie 500 osób biorących udział w niezwykłej, niebezpiecznej grze – dorośli ludzie biorą udział w zabawach i grach dla dzieci, z których każda grozi śmiercią. I rzeczywiście – kolejne osoby giną podczas wykonywania następnych zadań.
Na serial rzuciły się tłumy widzów na całym świecie. Błyskawicznie trafił na pierwsze miejsce oglądalności w prawie stu krajach – według szacunków samego Netflixa w ciągu pierwszego miesiąca od premiery obejrzało go na całym globie ponad 111 mln gospodarstw domowych. A to oznaczało, że stał się najchętniej oglądanym programem w serwisie, z powodzeniem detronizując serial „Bridgertonowie” – ten ostatni sięgnął pułapu „zaledwie” 82 mln oglądających go subskrybentów.
Karą jest bicie
Szybko pojawił się jednak poważny problem. Okazało się, że miłośniczki i miłośnicy serialu nie tylko go oglądają, ale zaczynają także powtarzać zabawy, które się w nim znalazły, narażając się na niebezpieczeństwo.
Ostrzeżenia dotyczące takich sytuacji pojawiły się m.in. w Wielkiej Brytanii – kilka dni temu kuratorium w okręgu Bedfordshire rozesłało do rodziców pismo na ten temat. Można w nim przeczytać: „w ostatnim tygodniu osoby zajmujące się bezpieczeństwem dzieci zaczęły informować, że niektóre dzieci w wieku szkolnym zachowują się agresywnie na szkolnych boiskach, powtarzając zabawy z serialu”. Choć w Wielkiej Brytanii jest on oficjalnie dozwolony od 15. roku życia, młodsze dzieci bez trudu znajdują sposoby, żeby go oglądać – zawiadamia kuratorium – fragmenty albo całe odcinki znaleźć można m.in. na YouTubie czy szczególnie popularnym wśród dzieci TikToku.
Podobne działania zaczęły podejmować władze szkolne w innych krajach. Do dziś pisma do rodziców ostrzegające przed tym, że nastolatki naśladują zabawy z filmu, przygotowały kuratoria lub ich odpowiedniki w: Stanach Zjednoczonych, Australii, Nowej Zelandii, wielu krajach europejskich i azjatyckich. Kuratorium w Belgii informuje rodziców za pomocą mediów społecznościowych o tego typu zabawach, pisząc, że karą za przegraną jest zwykle bicie. Z kolei władze jednej z australijskich szkół zaleciły rodzicom takie zaktualizowanie ustawień Netfliksa, aby dzieci nie mogły samodzielnie oglądać serialu.
Polska: „Proszę monitorować”
Podobny niepokój pojawił się w polskich szkołach. Nauczyciele i nauczycielki, szkolni psychologowie i psycholożki, dyrekcje szkół zaczynają rozmawiać na ten temat z rodzicami i wysyłać pisma ostrzegające przed rosnącą popularnością serialu i niebezpieczeństwach wynikających z zabaw w powtarzanie zabaw, które się w nim pojawiają.
– Rzeczywiście zaczynają do nas dochodzić niepokojące sygnały, że serialem interesują się nawet uczniowie i uczennice młodszych klas – komentuje Patrycja Bieryta, pedagożka pracująca w jednej z warszawskich szkół podstawowych. – Widzę to także jako matka ucznia z siódmej klasy. Powoli zaczyna pojawiać się fascynacja tym serialem. Na pewno podejmiemy jakieś odpowiednie działania jako szkoła. Prosiłam już wstępnie wychowawczynie i wychowawców o kontakt z rodzicami i rozmowę na ten temat.
Pedagożka jednej z gdańskich szkół rozesłała do rodziców wiadomość na Librusie, w której ostrzega: „jest to produkcja przeznaczona dla osób powyżej 16. roku życia. Z relacji dzieci wynika, że już trzecioklasiści go oglądają. Serial zawiera: bardzo dużo scen przemocy, akty seksualne oraz sposoby popełniania samobójstw […]. Uprzejmie proszę o monitorowanie przeglądanych przez dzieci w internecie treści oraz oglądanych filmów i seriali”.
W innej szkole do rodziców trafiło natomiast pismo, w którym przeczytać można: „w mediach społecznościowych już pojawiają się challenge, które zachęcają dzieci do ryzykownych i krzywdzących zachowań związanych z przekraczaniem granic bezpieczeństwa swojego i innych. Zwracamy się z prośbą o rozmowę z dziećmi” (zachowano pisownię oryginalną – przyp. red.)
Treść listu rozesłanego rodzicom uczniów SP Kowale k. GdańskaŹródło: WP
– Dosłownie wczoraj wysłaliśmy za pomocą Librusa, wewnętrznego systemu komunikacyjnego, informację na ten temat do wszystkich rodziców dzieci od trzeciej klasy wzwyż – informuje Sabina Leyk-Kania, dyrektora metropolitalnej szkoły podstawowej w Kowalach koło Gdańska.
– Prosiliśmy w niej, żeby zwrócić uwagę na to, co oglądają dzieci i czy nie pojawiają się jakieś niepokojące sygnały. Odbiór był bardzo pozytywny – wielu rodziców informowało, że nie miało pojęcia o takim zagrożeniu. Na szczęście na razie w naszej szkole to problem czysto teoretyczny – nie zaobserwowaliśmy, żeby uczniowie czy uczennice bawili się w ten sposób. Ale będziemy pilnie obserwować sytuację – dodaje.
Rodzice jednego z uczniów tej samej szkoły w liście do redakcji poinformowali jednak, że faktycznie o serialu mówi się na korytarzach. I że robią to już uczniowie najmłodszych klas.
– Mój syn zapytał mnie, co to jest „gra w kalmara” – relacjonuje pan Jakub. – Kiedy nie wiedziałem o co mu chodzi, podsunął mi też angielski tytuł „Squid Game” i powiedział, że jeden z kolegów z wyższego rocznika zaproponował mu taką zabawę. Jak potem sprawdziłem, już w samym serialu określa się ją jako „najbrutalniejszą zabawą dla dzieci”, więc jego pytanie przysporzyło mi wielu zmartwień – dodaje.
Fundacja daje rady
Dokładniejsze informacje i zalecenia rodzice znaleźć mogą na stronie fundacji Dajemy Dzieciom Siłę: „słyszymy od nauczycieli i od samych dzieci o 9-10 latkach, które organizują pokazywane w serialu gry, dzielą się na graczy i strażników, udają zadawanie śmierci i umieranie, zdarza się, że stosują realną przemoc wobec przegranych – strzał zastępują uderzeniem w głowę, a nawet pobiciem […]. Pogadanka z psychologiem na ten temat w jednej z warszawskich szkół ujawniła wysoki poziom lęku kilkorga uczniów, którzy mieli kontakt z serialem”.
Fundacja prognozuje też, jakie mogą być dalsze etapy fascynacji serialem: wyzwania związane z serialem pojawiają się w mediach społecznościowych, w sieci można także kupić gadżety z produkcji i przebrania poszczególnych postaci, które mają być przebojem tegorocznego Halloween.
Co zrobić, żeby uniknąć problemów? Specjaliści z fundacji podają kilka sposobów, a przede wszystkim – rozmawianie z dziećmi. Piszą, że warto im powiedzieć, że „negatywne, przemocowe zachowania aktorów nie pokazują realnych sytuacji i nie można ich pod żadnym pozorem naśladować”.
Polecane artykuły
20 sierpnia 2023
Szantaż, groźby i próby zastraszania. Konflikt wokół pensjonatu w Moryniu
KTO TU JEST WINNY?
15 lipca 2023
Potężne uderzenie w najgroźniejszą mafię w Europie. Zatrzymano aż 132 jej członków
W akcji wzięło udział łącznie blisko 3…
12 marca 2023
Mafie lokatorskie w Hiszpanii. Narasta zjawisko nielegalnego zajmowania mieszkań
Według organizacji obecnie w Hiszpanii…